środa, 6 sierpnia 2014

Pod dachem

Codzienna wspinaczka z ciemnego parteru przez coraz jaśniejsze kolejne piętra na samą górę. A tam szklarnia-cieplarnia. Zaś kiedy pada, w mieszkaniu słychać muzykę deszczu bębniącego o szyby na dachu.

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Droga

Upalne sierpniowe popołudnie. Powrót z sobotniej wyprawy rowerowej za miasto. Coraz dłuższe promienie słońca oświetlają brukowaną drogę. Lubię takie drogi. Przejazd środkiem okazał się całkiem dobrym wyborem. Stara damka trochę postękiwała, ale ucichła, gdy ponownie wjechałam na asfalt. To był przyjemny dzień.

sobota, 2 sierpnia 2014

Początek

Wyprawa rowerowa. Upał nieznośny i bezruch powietrza. W jednej z wiosek popołudniowe zraszanie pola. Strumienie wody przypominają skrzydła ptaków zrywających się do lotu. Delikatna wodna mgiełka przynosi odrobinę ochłody. Ruszamy dalej, nogi bolą już po kilkugodzinnej włóczędze, ale do domu coraz bliżej.